Prezes spółki może odpowiadać za jej zaległości podatkowe nawet, jeżeli nie pełni on już swej funkcji w spółce. Taki wniosek wynika z sierpniowego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Sprawa dotyczyła decyzji wymierzającej zaległy podatek, za która to odpowiadać miał prezes zarządu spółki. Oś sporu dotyczyła jednak faktu, iż w momencie wydania decyzji nie piastował on już tego stanowiska. Prezes spółki w swej obronie podnosił, iż w okresie sprawowania przez niego funkcji nie pojawiały się jakiekolwiek zarzuty co do prawidłowość dokonywanych rozliczeń podatkowych. Również w momencie jego odejścia, według jego najlepszej wiedzy, spółka nie miała żadnych problemów podatkowych. Nieprawidłowości w rozliczeniu VAT ujawnione zostały dopiero w toku kontroli podatkowej, przeprowadzonej kilka lat po rezygnacji prezesa zarządu ze swej funkcji. Jako, że egzekucja zobowiązania z majątku spółki okazała się nieskuteczna, organ podatkowy uznał, iż może pociągnąć do odpowiedzialności byłego prezesa spółki.
Stanowisko organu potwierdził ostatecznie WSA, a w ślad za nim NSA. Sądy podkreśliły, że egzekwowana od prezesa należność powstała w momencie, kiedy to pełnił on swą kadencję. W tym czasie nie zgłosił on też wniosku o ogłoszenie upadłości spółki, co pomogłoby uniknąć mu odpowiedzialności za zobowiązania podatkowe spółki.
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 30 sierpnia 2016 r., sygn. I FSK 1903/14